Nie ma mnie

Niesmacznie mnie wręcz irytują (a tam, właśnie, że można irytować niesmacznie) usprawiedliwienia blogerów, w których snują przydługawe wyjaśnienia dlaczego nie popełniają kolejnych wpisów. Oczywiście nie mam tu na myśli takich wyjaśnień tak genialnych jak moje 🙂 Tak czy owak – nie usprawiedliwiam się. A Zuza daleko (1, 2, 3…) Coś wkleję, ale jeszcze nie wiem […]