Większość z nas w pewnym momencie swego cyfrowego życia dochodzi do etapu pod tytułem “kuźwa, gdzie to wszystko pomieścić?”. Nie inaczej było w moim przypadku. Ilość danych, które posiadam (również tych 750MB+ if you know what I mean…) zaczęła się mocno rozrastać. Od dawna czyniłem heroiczne wysiłki by to wszystko nagrywać na CD/DVD jednak tendencja do rezygnowania z tego typu napędów zmotywowała mnie by pomyśleć jak inaczej uporać się z tym ogromem danych.
Zacząłem poszukiwania dysku, na którym to wszystko by się zmieściło. Tylko, że z dyskiem jako takim jest problem gdy z jego zasobów chcemy korzystać z różnych urządzeń. Oczywiście są dyski WIFI do których można dostać się bez większego problemu jednak ich cena i pojemność jakoś nie była w stanie mnie przekonać. Można również zdecydować się na zakup zwykłego dysku przenośnego i podłączyć go do time capsule jednak nie byłem pewien czy dell mojej piękniejszej połowy będzie się z nim bezproblemowo łączył.
Skoro i tak czekała mnie inwestycja to stwierdziłem, że warto pomyśleć o jakimś bardziej kompleksowym rozwiązaniu i tak właśnie doszedłem do etapu “kupuję wypasiony dysk sieciowy”. Pełną jego wypasioność zweryfikowała ostatecznie jego cena niemniej jednak decyzja zapadła.
Po radach i opowieściach Macieja (nie mam Cię gdzie podlinkować koleżko, ale i tak wielkie dzięki) zdecydowałem się na zakup modelu Qnap TS-212. Machina ta łączy w sobie dwie nader istotne dla mnie cechy: “robi” to czego oczekuję (o czym za chwilę) i jej cena mieści się w granicach przyzwoitości.
Co otrzymujemy decydując się na takie rozwiązanie?
- wszystko to co dokładnie opisuje producent + …
- maszynę, która “sama myśli” – wszak na pokładzie mamy procesor + RAM (Marvell 1.2GHz i 256MB RAM),
- możliwość pracy w trybie RAID (w skrócie jest to możliwość nadmiarowego zapisu danych – duplikujemy zawartość na 2 dyskach – czyli jest bezpieczniej w razie wilka gdyby jeden dysk wziął sobie wolne) – osobiście nie korzystam z tego rozwiązanie jednak to dobre i sprawiedliwe,
- współpraca z apple jak i windowsem (linuks również) – to było dla mnie kluczowe,
- możliwość współpracy w iTunes (na dysku może wylądować cała nasze dźwiękoteka i z niej można muzykować),
- serwer wydruku, serwer FTP oraz serwer www (php, sql, html) – jeszcze nie testowałem, ale jest,
- obsługa protokołu torrent (co przy możliwości zdalnego dostępu do serwera daje… fajne możliwości gdy akurat nie ma Cię w domu, a masz ochotę by – gdy tam już będziesz – coś na Ciebie czekało). Pobieranie danych może odbywać się bez udziału komputera,
- możliwość szybkiego kopiowania danych z urządzeń USB (wtykasz gwizdek, naciskasz guziczek i już),
- możliwość pracy w trybie time machine,
Jeżeli zdecydowaliście się na lekturę specyfikacji z punktu 1 to sami widzicie, że funkcji jest jeszcze całkiem sporo – te powyższe to te, które zadecydowały o moim zakupie – funkcje dla Kowalskiego. Jak pokazuje poniższy schemacik, urządzenie podpinamy (kablem sieciowym) do routera i praktycznie już.
Teraz czeka nas konfiguracja. Menu dostępne jest w języku polskim więc gdy +- wiemy coś o usługach sieciowych nie będzie problemu by wszystko ustawić tak jak trzeba. W pudełku dostajemy instrukcję wyjaśniającą krok po kroku co mamy zrobić (jakby co na stronie producenta znajdziecie potężną – 700 stron – angielską wersję).
Panel logowania…
… i jesteście w środku gdzie ustawienia konfiguracyjne są podzielone na tematyczne sekcje.
System pozwala nam na stworzenie kont użytkowników z indywidualnymi prawami dostępu więc każdy z domowników (pracowników) może mieć na dyskach swoje udziały sieciowe.
Jeżeli chodzi o zakup to, prócz samego serwera, trzeba wybrać jeszcze jakieś dyski. TS-212 obsługuje dwa dyski 3,5″ do 8TB razem.
Ok, ile to kosztuje?
- serwer QNAP TS-212 to zakup w okolicach 700zł (ceny na allegro vs ceny w sklepie producenta),
- dyski – to oczywiście zależy od tego jakie wybierzecie. Ja zdecydowałem się na polecane przez producenta 2 sztuki 2TB SEAGATE BARRACUDA czyli kolejne 700zł (allegro vs qnap)
Jak więc widać po szybkich operacjach matematycznych – całość wychodzi nas w granicach 1400zł.
Warto? Moim zdaniem tak. Dostajemy porządne rozwiązanie współpracujące z niewielką siecią, które całkowicie spełnia oczekiwania użytkowników domowych pracujących na różnych systemowo urządzeniach. Chwalę sobie, a i Was zachęcam!
Mam coś podobnego od 3 lat (Synology DS212j) i muszę przyznać, że to genialna sprawa! Od niedawna całość ogarnia Raspberry Pi i domowe centrum multimedialne gotowe 🙂
ja sobie bardzo takie rozwiązania chwalę!