Idea / orange również ssie

idea

O tym, że IE ssie wspominałem. Dziś o czymś innym.

Od X (iks) lat mam telefon w Idei (nadal ich tak nazywam choć teraz to już orange). Jak przystało na prawdziwego operatora komórkowego w Polsce leją na Mikusia ciepłym i perlistym moczem – tak długo wytrwał, będzie z nami dalej.

Otóż szanowni państwo się mylą.

Idę sobie do Plusa (moja kształtniejsza połówka ma tam telefon). Co więcej, z dziką rozkoszą zmienię numer żeby nie odbierać połączeń od “przyjaciół z lat szczeniackich”, którzy tak przez przypadek (sic!) przypominają sobie o moim istnieniu gdy dowiadują się gdzie pracuję.

Jako, że 3 piętra pod moim korpo-biurkiem jest jeden z większych punktów idei w Poznaniu poświęciłem dziś chwilę by wybrać się w pasjonującą wyprawę do jaskini zła.

Podszedłem do pana ferst-helpa i grzecznie poprosiłem o info jak się z nimi pożegnać. Pan równie grzecznie (żeby nie było) powiedział, że trza stosowny dokument popełnić.

formularz

Kontynuując tę nader kurtuazyjną debatę poprosiłem o jeden takowy…

Proszę ustawić się w kolejce do konsultanta…

No tak… tyle, że tam stało pół Poznania (a przynajmniej całe Jeżyce). Ja tylko jedną karteczkę…

Nie da się…

To na drzewo… Jutro też Wam uciekniemy…

PS. Znów do nich poszedłem… tym razem chcieli mojego dowodu – czy wspomniany pan nie mógł mi o tym powiedzieć gdy pytałem czego potrzebuję? Nie chcą mnie puścić… Dajcie iPhona to zostanę 🙂

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *