iTunes

itunes-logoMyślę, że zdecydowana większość z Was wie czym jest iTunes i nie potrzeba dodatkowo przedstawiać tego muzycznego kombajnu.

Program ten oczywiście można uruchomić na Macu jednak istnieje jego windowsowska odmiana.

Co więcej, myślę, że wiecie również czym jest iTunes Store. Strasznie mnie do niego coś ciągnie. Może nie do końca do tego by nabywać tam masę muzyki i innej maści multimediów. Zastanawiałem się czy rzeczywiście można z niego pobierać okładki płyt.

W celu? Widzieliście kiedyś iTunes w widoku Cover Flow? Tak wiem – to bardziej bajer niż służąca czemuś funkcjonalność, ale czy ja kiedykolwiek zaprzeczałem, że Mac to też trochę styl życia? Kolorowy i piękny? Nie – przyznaję się do tego grzecznie i bez bicia.

Przeszkodą w dostępie do sklepu był dla mnie zawsze brak karty kredytowej. Zaraz usłyszę, że to można obejść i trochę na lewo się zarejstrować. Owszem, ale jakoś tak czułbym się grzeszny.

Ostatnio dostałem kartę z mBnku (tak między nami, z dnia na dzień coraz bardziej przekonuję się do tego banku). No to cóż… trzeba założyć konto.

Jak najbardziej, szczególnie, że ostatnia wersja iTunes udostępniła nam coś takiego jak Genius. Ostatnimi czasy popełniam kilka playlist na sierpniowe wydarzenie, a ogarnięcie 60GB muzyki z dysku nie jest najprostszą rzeczą. Jak znalazł nada się tu applowski “podpowiadacz”.

Zaczynamy.

  1. Samo założenie konta do najtrudniejszych rzeczy na świecie nie należy, szczególnie gdy nie ściemniasz próbując założyć “lewe” konto;
  2. Więc krótko – w iTunes w lewym panelu wybieramy zakładkę iTunes Store;
  3. Teraz w prawym górnym rogu klikamy “Zaloguj się”;
  4. Podajemy co trzeba i już po chwili jest po wszystkim;
  5. Co ważne – po rejestracji z karty, którą podałem ściągnięto mi 7,85zł tytułem I-TUNES-EUR LONDON – jeżeli zwrócą to ok, jeżeli nie – dam radę;store

  6. No to mamy konto. Jak widać na powyższym screenie pojawił się Koszyk zakupowy;
  7. Na wszelki wypadek zaznaczyłem w preferencjach opcję realizowania zakupów właśnie przez koszyk – licho nie śpi, a ułańska fantazja krętymi drogami chadza 🙂 ;

    pref

  8. Odpaliłem Geniusa i znów trochę poczekałem aż moje muzyczne zasoby zostaną przetworzone, a info co i jak posłane do Steva 🙂 – jakoś nie choruję na anonimowość w sieci – to żaden przytyk Marsel 🙂

    genius

  9. Próbowałem w końcu pobrać okładki do płyt – częściowo się udało:

    grafika

    No to jestem użytkownikiem 🙂

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *