VHDL… bój nierówny

Na studiach bywają różne rzeczy. Również programowanie w VHDL. Nie ukrywam, że po ćwiczeniach gdzie pan doktor, przemiły z innej beczki, rzucał na ścianę swoją vistę, którą przeklinał i próbował nam cos powiedzieć o owym języku.

Coby zaliczyć wiele nie trzeba – ukłon w naszą stronę.

Coby umieć… Oj…

Walczę właśnie z ModelSimem, zresztą bez przesady – jak na razie z samą rejestracją. Tysiąc stopni, 500 maili… boję się co będzie później.

Join the Conversation

1 Comment

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *