Wspominałem ostatnio na MFM, że nabyłem sobie ładowarkę i akumulatorki apple. Minęły już 3 tygodnie od tego momentu czas więc rzucić okiem jak się sprawy mają.
Przy 5 dniach w tygodniu po przynajmniej 8 godzin pracy dziennie klawiatura zużyła 60%, a myszka 50% energii. Niby dużo, ale wierzcie mi – w porównaniu ze zwykłymi bateriami (nawet tymi alkaicznymi) to ogromny wręcz spadek. Głowy nie dam, ale mam wrażenie, że w myszce zmieniałem źródło zasilania mniej więcej raz na 2 tygodnie (klawiatura jakoś się trzymała).
Reasumując – zacne, dobre i sprawiedliwe.