Ależ romantiko tytuł wpisu. Trudno bywa. Tak czy owak dziś trafiłem (dzięki Błażej) pod ciepłe skrzydła stereomood. W skrócie jest to internetowe radio (?), które dopasowuje prezentowaną muzykę do nastroju w jakim jesteś (takowyż należy oczywiście wskazać). Jeszcze nie doszedłem do tego co otrzymujemy za rejestrację (prócz scroblowania do lasta i paru dupereli) – można słuchać z / bez konta.
Jak na razie radzi sobie zacnie.
Wiem, że to żadna nowość, ale dopiero dziś to znalazłem.