Bądź “kimś” w sieci

Oj, ależ się strasznie obraziłem na WP. Miało być ładnie i z polotem. Mało tego, miało być na czasie i o tym co się dzieje. Prawie się udało… No nieważne… Tak tylko – uważajcie na znaczniki w WP. Mnie one humor mocno w piątek popsuły.

Ale zacznijmy ponownie, spokojni niczym lotosu kwiat

Social lending… Temat poruszany już niemal przez wszystkich (antyweb, yashke, mediafun, web2.0, bootstrap, aukcje.org), ale nie do końca z tej strony.

Krótko, na polskim rynku social lending liczyć mają się trzy serwisy. Teksty na temat jakie i czym mają się między sobą różnić popełniło już pół internetu więc ja pozwolę sobie tylko podlinkować do wpisu Artura, który wydaje mi się najzacniejszy w tejże tematyce.

W skrócie – mamy trzy konkurencyjne serwisy:

które chcą skłonić ludzi do pożyczania od kogoś tudzież komuś (czyli de facto do inwestowania) pieniędzy poprzez internet. Zacny pomysł mając na względzie pewne “drobne” kłopoty jakie można napotkać w bankach.

Czy to się uda czy też nie nie będę wyrokował gdyż mały jeszcze ze mnie człowieczek i nie o tym właściwie chcę napisać.

Jak czytamy na blogu monetto, serwis zawarł porozumienie (list intencyjny) z NK. Chodzi generalnie o to coby za jego pomocą użytkownicy spod znaku Pana Gąbki:

…mogli zarejestrować się na Monetto.pl i po przejściu krótkiej procedury weryfikacji tożsamości (przelew weryfikacyjny i przesłanie mailem skanów dowodu osobistego) ulepszyć swój profil na NK. W ten sposób NK, chce budować bazę dobrowolnie zweryfikowanych użytkowników.

W celu? Zobaczymy (bo nie chodzi chyba o wirtualny tortu kawałek). Ulepszyć swój profil? Hmmm….

Intencje monetto są z pewnością łatwiejsze do rozgryzienia (i nie do końca mam tu na myśli “bycie – bardziej social” – cokolwiek to znaczy). Trzeba im oddać, że mają w swoich szeregach kogoś kto musiał się nieźle nagimnastykować (jak widać skutecznie) aby takowy układ mógł mieć miejsce. Dla nowego serwisu, który na samym początku ma dwóch konkurentów oferujących praktycznie to samo, zaplecze społecznościowe NK to ogromny potencjał.

Jednak samo, ogromne skądinąd, porozumienie nie jest dla mnie tak interesujące jak sprawa na którą zwrócił uwagę Marcin. Otóż na naszych oczach powstaje coś na kształt “potwierdzonej internetowej tożsamości”. Jeżeli ktokolwiek jeszcze wierzył, że w Sieci można pozostać anonimowym niech czyta: są tacy co skłonni są zapłacić by takowymi nie być. Żartuję sobie w tym miejscu odrobinę, ale fakt jest faktem – są sektory działalności internetowej gdzie bycie anonimowym to słaby pomysł.

Wspomniany twór wydaje się bardziej interesujący dla takiego Allegro czy innych internetowych sklepów (eBay do potwierdzania tożsamości PayPalowych łebków korzysta z usług firm zewnętrznych i całkiem nieźle im to wychodzi) więc, jak zauważa trafnie Marcin:

…weryfikacja tożsamości powinna być oddzielnym serwisem od social lendingowego monetto…

Czy to nie całkiem niezły pomysł na biznes? Hmm… więc dlaczego piszę o tym na blogu? 🙂

No dobrze, a skąd w nagłówku logo o2?

Skąd poczta?

Już spieszę z wyjaśnieniami. Nie ukrywam, że korzystam z poczty na tlenie i jestem (byłem?) całkiem z niej zadowolony. Stosunkowo niewiele spamu, reklam rzeczywiście nie dodają. Było ok. Wszystko (?) jednak z czasem sie kończy. Ostatnio po zalogowaniu się do skrzyneczki przez www zaatakowała mnie zupełnie nowo strona startowa.

Aliasy antyspamowe to szybko tworzone adresy, z których powinno się korzystać w miejscach, w których prywatność może być zagrożona (np, rejestracja w serwisach internetowych, forach itd). Gdy alias antyspamowy wpadnie w niepowołane ręce, wystarczy go skasować, by przestać dostawać natrętne e-maile.

No pięknie… Skasuj by przestać dostawać natrętne e-maile. Od Twego kupującego z Allegro na przykład. Wesoło.

I żeby było jeszcze weselej. Aliasy:

  •  10g.pl
  • cmoki.pl
  • dobramama.pl
  • dobrytata.pl
  • fejm.pl
  • kozacki.pl
  • mailmix.pl
  • mailplus.pl
  • mixbox.pl
  • notowany.pl (mój faworyt – nie ukrywam)
  • romantyczka.pl
  • szeptem.pl

Robi się zacnie. Jakoś tak mikserowo, jakoś tak pudelkowo, jakoś tak… no sam nie wiem… Może o2 ma jednak rozszczepienie osobowości?

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *