… wakacjowałem tu i tam, a teraz (jak na obrazku) wracam do fabryki…
Skończyła mi sie promocja na serwer w nazwie. Było fajnie, bardzo się Mikołajowi tam podobało. Miał activAdmina, miał szybko i fajnie, miał promocyjnie więc tanio. Teraz chcieli Mikołajowi powakacyjny portfel obrabować więc się na nich obraziłem.
Mikowhy.pl nie ma aż takiego (no ok, mozna po prostu napisać, że ma jakiś tam) ruchu coby płacic 366 za rok więc przeniosłem się do Lanooz. Ok, ping skoczył niebotycznie (do ok 180ms), ale co mi tam. Jest miło, przyjemnie i tanio.
Polecam Lanooz – przemiła osóbka.
Jednak powiem szczerze, przenosiny nie były bezbolesne. Wiadomo, przegrywasz pliki, przenosisz bazę danych, zmieniasz wp-config.php i niby ma śmigac – u mnie nie śmigało i (uwaga – wstydliwe wyznanie) do tej pory nie wiem co było nie tak. Jak mi się w końcu udało odzyskac wpisy, komenty i tym podobne rzeczy to CSS się posypał i wszystko było w gołym HTMLu (śmiesznie to nawet wyglądało).
Długo mnie nie było. Nie wiem co się działo i nawet dobrze mi z tym było.
Nowości:
Taka cena serwerów za Atlantykiem. Ping ostatecznie życia raczej nie uprzykrza 🙂
ale ogólnie nie marudzę 🙂