Kindle Paperwhite – kupno

Czytam sporo, choć traktuję to głównie jako odpoczynek po godzinach spędzonych przed komputerem. Z czasem dojrzałem do tego by przerzucić się na elektroniczne konsumowanie książek. Nie jestem z tych którzy zachwycają się zapachem papieru czy druku – chcę po prostu się oderwać i zrelaksować czytając coś łatwego i przyjemnego. Tak mam i niespecjalnie się tego wstydzę. Przez jakiś czas używałem do tego iPada i aplikacji iBooks.

Co przemawiało za iPadem?

  1. lubię sprzęt apple
  2. iPada już miałem

… i niestety na tym zalety czytania książek na tablecie – jak dla mnie – się kończą.

Co przemawia przeciw iPadowi:

  1. słońce w połączeniu z Retiną – koniec świata
  2. rozmiar (nie da się wygodnie czytać trzymając go w jednej ręce – być może tej kwestii nie ma w przypadku wersji mini – nie wiem)
  3. ponownie rozmiar – nie da się szybko schować blisko 24 centymetrów urządzenia do kieszeni kiedy tramwaj nagle dojeżdża do Twojego przystanku
  4. … i jakoś zbyt wiele pożądliwych oczu i lepkich rąk jeździ tramwajami żeby wymachiwać tam zabawką za 3k zł

Zdecydowałem się więc, że czas pomyśleć nad urządzeniem, które od początku do końca dedykowane jest czytaniu. Wybór padł na Kindle od Amazona.

Ok, pierwsza selekcja już za mną, teraz pozostaje wybór modelu. Strasznie spodobało mi się podświetlenie ekranu, które Amazon wprowadził w modelu Paperwhite. Sporo czytam wieczorami czy nawet w nocy więc wydało mi się to opcją jak najbardziej pożądaną (z perspektywy czasu uważam, że ta opcja jest po prostu genialna). Decyzja zapadła – kupuję Kindle Paperwhite.

kindle paperwhite
kindle paperwhite

Jakiego? Wszak mamy 2 wersje:

  1. wi-fi – możliwość połączenia się “tylko” przez sieć
  2. 3g – możliwość połączenia również komórkowego

Stwierdziłem jednak, że mobilny dostęp do sieci mam z iPada więc dokładanie kilku funciaków więcej nie ma za bardzo sensu (do dziś nic, a nic nie żałuję – nigdy nie odczułem potrzeby zassania książki gdzieś “w terenie”). Wydaje mi się, że wybór wersji z wi-fi jest naprawdę rozsądny i polecam dokonać podobnego szczególnie.

Wiedziałem więc już dokładnie czego szukam. Prawie bo jest jeszcze jedna kwestia – wersji z lub bez reklam.

O co chodzi? Otóż mamy możliwość wyboru (tak jest oficjalnie w USA) modelu, który – gdy znajduje się w uśpieniu / czuwaniu – serwuje na ekranie reklamy. Do tego w widoku menu na dole znajduje się również pasek wyświetlający jakieś sponsorowane treści. Podczas czytania jako takiego nic nam nie zakłóca spokoju. W tym przypadku zdecydowałem się na wersję bez reklam. Dlaczego? Dwa powody: nie przepadam za nimi oraz dlatego, że według mnie skoro są one serwowane “skądś” to muszą zjadać baterię, a bateria to w kindle jeszcze jedno ZA więc chciałem by w pełni poświęcała swe moce dla mnie, a nie dla kogoś kto chce mi coś sprzedać.

Wyboru wi-fi będę bronić, drugi zależy już totalnie od Was. Wersja bez reklam jest oczywiście trochę tańsza.

Dobra, ale gdzie kupić paperwhite?

  1. amazon angielski – kupno bezpośrednio od producenta, darmowa wysyłka do PL, cena atrakcyjna – wszystko full legal, ale jak się okazało, nie sprzedają tego modelu do PL (rozwiązaniem byłby zakup “na znajomego” wszak sporo ludzi siedzi na wyspach) – odpada
  2. amazon USA – jak wyżej jednak gdy kupowałem (grudzień zeszłego roku) cena wraz z cłem nie zachwycała
  3. zostało mi allegro – aukcji z kindle paperwhite całkiem sporo

Coś mnie tam z allegro łączyło więc wybór wydawał się podwójnie dobry i patriotyczny (sic!). Sprzedaje się tego całkiem sporo – zobaczcie. Rozpiętość cen naprawdę spora: do +- 450 do blisko 900 PLN (wynika to z różnic opisanych powyżej). Przy ewentualnym zakupie zwróćcie uwagę na bardzo niskie ceny samego urządzenia. Wiążą się one często z dostawą z USA, a co za tym idzie długą przesyłką, wysoką jej ceną oraz cłem, które oficjalnie trzeba jakoś uiścić. Pewnie udałoby się nie, ale ryzyko zawsze jest.

Dość długo śledziłem jak kształtują się ceny proponowane przez poszczególnych sprzedawców i znalazłem gościa (tu oferowane przez niego przedmioty), który sprzedawał paperwhity w zdecydowanie najlepszych cenach. Problemem było to, że nie miał ich w swojej ofercie cały czas i trzeba było polować.

Koniec końców udało mi się w końcu kupić urządzenie za 649 zł co wtedy było nader atrakcyjną kwotą.

Gość jest naprawdę sumienny i przesłał mi paczuszkę w przeciągu naprawdę niedługiego okresu czasu. Siedzi (siedział) w UK i stąd pewnie jego dobre ceny. Jeżeli rozważacie podobny zakup poobserwujcie jego ruchy – warto.

Ok, tyle jeżeli chodzi o zakup urządzenia. Pozostają mi do opisania jeszcze 2 kwestie: zakup covera oraz recenzja samego czytnika. Popełnię – już niedługo!

Teraz jednym słowem napisze tylko, że WARTO, dwoma – zajebiście warto – nie żałuję żadnej wydanej złotówki!

 

Join the Conversation

2 Comments

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *