ja na urodziny dostałam coś równie fajnego – Niezastąpiony gadżet Harolda, czyli maszynę, która najpierw łagodnie wyjaśnia, że świat jest zbyt skomplikowany aby go zrozumieć… a potem nalewa drinka! Na kartce wprawdzie tylko i na tą chwilę sama muszę te drinki robić, ale tez jest fajnie 🙂
ja na urodziny dostałam coś równie fajnego – Niezastąpiony gadżet Harolda, czyli maszynę, która najpierw łagodnie wyjaśnia, że świat jest zbyt skomplikowany aby go zrozumieć… a potem nalewa drinka! Na kartce wprawdzie tylko i na tą chwilę sama muszę te drinki robić, ale tez jest fajnie 🙂
hmmm…. dopiero teraz zauważyłem “pewne szczegóły”… mimo wszystko