Content Marketing Manager 2018

Tekst powstał w ramach niewspieranej już inicjatywy internetteam.pl


W październiku miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatowej konferencji  dotyczącej content marketingu organizowanej przez Forum Media Polska. Cały dzień szkolenia podzielony był na cztery bloki, prowadzone przez czterech różnych prelegentów.

Pierwsza część dotyczyła budowania strategii content marketingowej i mówiła o tym Barbara Stawarz-Garcia. Potem Artur Maciorowski opowiadał o skutecznym content marketing w e-mailingach oraz newsletterach. Po obiedzie dr Adam Zemełka mówił o tym, jak pisać atrakcyjne oferty i opisy w internecie oraz o języku korzyści i perswazji od A do Z. W ostatniej części, o content marketingu w social mediach i o tym, jakie treści udostępniać ich użytkownikom, opowiadał Artur Jabłoński.

Czego ciekawego dowiedziałam się, cały dzień słuchając tych specjalistów w swoim fachu? Krótkie podsumowanie najciekawszych wątków poniżej.

Planowanie strategii content marketingowej krok po kroku – od pomysłu do realizacji – Barbara Stawarz-Garcia

Trendy w content marketingu w 2019 roku

  • Jakiej długości treści użytkownik sieci czyta? Zainteresowanie tekstem jest najniższe, jeśli tekst ma między 500 a 800 słów. Treści są bardziej atrakcyjne dla czytelnika jeśli mają mniej niż 500 lub więcej niż 800 słów!
  • Użytkownicy polskiego internetu najczęściej przeglądają artykuły, które mają od 3500 do 4000 znaków, natomiast widać tendencję do zwiększania tej liczby od 6000 do 8000 znaków.
  • Google zwiększa wartość długich tekstów (long scrolling), w których pojawiają się zdjęcia i materiały video; punktuje treści, które linkują do innych podstron (long click) oraz wyżej pozycjonuje materiały, które mają wartość merytoryczną dla innych użytkowników.
  • W algorytmach Google coraz większe znaczenie zaczyna odgrywać Koliber, czyli algorytm wyszukiwania głosowego pełnymi frazami. Odchodzi się od słów kluczowych, a zaczyna się obudowywać treści pełnymi zapytaniami, frazami tzw. długiego ogona.
  • Wg trendów rynkowych, najbardziej optymalne nasycenie słowami kluczowymi na tekst wynosi od 0,5% do 4%.
  • W swoich działaniach content marketingowych warto skupić się na pokryciu tematów wg treści dla głowy (porady specjalistów, profesjonalistów), dla serca (szczere opinie klientów, storytelling) i dla rąk (praktyczne porady, pragmatyczne instruktaże).

Duża część marketerów nie od dziś buduje tzw. persony, czyli profile klientów, które najczęściej dokonują zakupów w ich sklepach. Jednak dzisiejsze określanie person jest dużo bardziej rozbudowane niż jeszcze kilka lat temu, bo dane demograficzne to za mało, aby dotrzeć do grup docelowych. Należy skupiać się także na pasjach klientów, ich uczuciach, zainteresowaniach i potrzebach. Przekaz marketingowy powinien być zbudowany w taki sposób, aby nie komunikował tylko tego, co chce powiedzieć nasza marka, ale także to, czym potencjalni klienci są zainteresowani. Kluczem do wysokich konwersji w dzisiejszym świecie jest przede wszystkim personalizacja – te same treści nie trafiają do wszystkich odbiorców czy person.

Skuteczny content marketing w e-mailingach i newsletterach, czyli e-mail marketing od A do Z – Artur Maciorowski

Wydawać by się mogło, że e-mail marketing coraz bardziej traci na znaczeniu w obliczu dzisiejszych narzędzi wykorzystywanych do komunikacji z klientem. Tymczasem dane wskazują, że mailingi do własnych baz są najbardziej popularne wśród marketerów. Co więcej, jest to must-have dla sektora B2B. Wśród sposobów docierania do potencjalnych klientów e-mail marketing ma najwyższe ROI.

Co jest ważne przy budowaniu strategii e-mail marketingowej?

  • Microcopy przy poszczególnych krokach zapisu na newsletter ma bardzo duże znaczenie – jeśli chcemy, aby konsument naszych treści zostawił nam tak prywatne dane, jak m.in. adres e-mail, to należy skonstruować formularz zapisu w zrozumiały sposób.
    O sposobach na zachęcenie potencjalnych klientów do zapisu na newsletter pisałam tutaj.
  • Jakie informacje powinny się znaleźć w formularzu? Przede wszystkim korzyści, które płyną z zapisu, ilość kroków, które należy przejść, aby pozytywnie przejść proces rejestracji, wszystkie pola obowiązkowe i nieobowiązkowe, informacja o tym, jak wypisać się z newslettera.
  • Przy konstrukcji formularza zapisu ważne jest, aby: umieścić go w miejscach widocznych na stronie lub odsyłać do niego z miejsc widocznych na stronie, zastanowić się nad formą zapisu – czy ma być to podstrona, box czy pop-up, wiedzieć, ile pól potrzebnych nam jest, aby klient mógł się zarejestrować, odpowiednio skonstruować zapis, czyli czy ma być to single opt-in czy double opt-in, zaprojektować miejsce i formę wypisu z newslettera lub miejsce zmiany ustawień przez użytkownika.

Dlaczego podajemy nasz adres e-mail? Ze względu na rabaty, promocje, gratisy, próbki, wersje demo, sezonowe obniżki, informacje o nowych produktach lub nowych wersjach, dostęp do treści premium, wcześniejszy dostęp do treści.

Jak segmentować naszą bazę?

  • Po danych deklaratywnych (zwykle są to dane demograficzne, pozyskiwane przez formularze, ankiety, konkursy);
  • Po danych behawioralnych (dane sprzedażowe z historii transakcji, wzorce zakupowe, aktywność w sieci, kliki).

Najlepsze 10 sposobów na tytuł newslettera:

  1. Numer porządkowy – np. Newletter nr / rok.
  2. Nazwa firmy/marki newslettera – np. Newsletter firmy ABC.
  3. Gorące tematy, 1-3 chwytliwe tematy artykułów – np. 10 najlepszych reklam 2018 | Raport płac w marketingu.
  4. Nazwa własna – Autorska nazwa projektu/produktu.
  5. Wydarzenie – np. Zaproszenie do konkursu ABC!
  6. Promocje i oferty specjalne – np. Tylko teraz WIELKA wyprzedaż. Aż do -90%.
  7. Personalizacja – XXX, przesyłam Ci specjalną publikację.
  8. Pytanie lub niedopowiedzenie – np. „Czy widziałeś już TO?” lub „Widzimy się w…”.
  9. Liczby lub znaki specjalne –np. 7 błędów w e-mail marketingu.
  10. Manipulacja –np. To NIE Twoja wina XXX!

Wg Artura Maciorowskiego, przepisem na skuteczny temat newslettera jest m.in. jego długość (około 6 słów), przykuwające wzrok przymiotniki, wyrazy o negatywnym zabarwieniu, cyfry czy personalizacja.

Checklista w email-marketingu (wg Artura Maciorowskiego)

  1. Nadawca
  2. Temat
  3. Dzień wysyłki
  4. Godzina wysyłki
  5. Częstotliwość wysyłki
  6. Grafika vs text
  7. Krótko czy długo?
  8. Linki vs przyciski
  9. Liczba linków
  10. Personalizacja?
  11. Dynamiczny content
  12. Wielkość czcionki
  13. Ikonki społecznościowe – polub/share
  14. CTA – ilość, etykieta, kolor, umiejscowienie
  15. Perswazja & psychologia (np. social proof)

Typy influencerów – kiedy współpracować z makro i mikro twórcami?

Tekst powstał w ramach niewspieranej już inicjatywy internetteam.pl


Influencer to „IT” słowo ostatnich kilku lat

Digitalizacja działań marketingowych spowodowała że zaczęto szukać zasięgowych osobowości w sieci, a rosnący brak wiarygodności medialnych celebrytów skutkował tym, że najbardziej cenionym źródłem promocji  produktów i usług zostali „zwykli” ludzie. Jednak by ich słowo miało moc i docierało, musiały to być osoby, które dzięki swoim talentom lub/i ciekawej osobowości zrzeszają dookoła siebie małe społeczności dla których ich opinie są wartościowe. Najbardziej cenione stały się osobowości które nie tylko są opiniotwórze ale i tworzą swoją unikalną jakość.

Wraz z rozwojem influencer marketingu wyróżniono 4 grupy twórców, które w specyficzny sposób oddziałują na swoich fanów:

  • nano-influencerzy (1,000-10,000 obserwatorów*),
  • mikro-influencerzy (powyżej 10,000-100,000 obserwatorów),
  • makro-influencerzy (powyżej 100,000-500,000 obserwatorów)
  • mega-influencerzy (powyżej 500,000 obserwatorów).

Mega i makro influencerzy którzy, analogicznie do modelu znanego z TV, byli na początku najbardziej pożądanym źródłem komunikacji ze względu na swoje zasięgi – zaczęli tracić na zainteresowaniu marek ze względu na budowanie mniej „emocjonalnego zaangażowania” (mniejszej wiarygodności i autentyczności w związku z mnogością współprac o różnej tematyce oraz niemożnością bycia w stałej relacji z ogromną grupą odbiorców). 

Mikro i nano influencerzy to z kolei osoby, które być może nie docierają do miliona użytkowników, ale mają rzeszę oddanych fanów z którymi są w stałej relacji, a dzięki wizerunkowi „osoby z sąsiedztwa”, która boryka się z podobnymi problemami życia codziennego oraz robi zakupy w podobnych sklepach – budzą większą autentyczność i zaangażowanie. Na dodatek mikro-influencerzy stanowią najliczniejszą grupę profili na Instagramie, co daje duży potencjał do współprac.

Powstaje więc pytanie: Jakie miejsce w komunikacji marki powinny mieć poszczególne grupy influencerów?


Nie da się udzielić uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie, ale powstały ciekawe modele które w ogólny sposób pokazują jakie efekty i cele może osiągnąć marka współpracując z influencerami o różnej skali oddziaływania na poszczególnych etapach kampanii.

Grafika prezentuje podział od mikro do mega influencerów (pominięto nano-influencerów) z krótką charakteryzacją każdej z grup na podstawie danych z amerykańskiego rynku. Co istotne z punktu widzenia marki to skala wpływu na decyzje użytkowników (resonance) oraz zaznaczone na pomarańczowo rekomendacje celów (best for), które mogą być realizowane przez dane grupy twórców.

Nie bez powodu ta piramida wpływów może przywodzić skojarzenie lejka sprzedażowego:

  • zdobycie uwagi i zainteresowanie użytkownika = awareness (mega-influencer),
  • dalsze wbudzanie zainteresowania i pożądania = engagement (makro-influencerzy),
  • przekonywanie się do produktu i być może zakup = conversion (mikro-influencerzy)
  • lojalność.

Oczywiście nie jest to podział, w którym cele odcięte są między sobą grubą linią. Każda z grup influencerów może wpływać na realizację poszczególnych etapów lejka, jednak jest to ogólnie zauważony trend który warto mieć na uwadze planując działania z digitalowymi twórcami. Pamiętajcie że każda kampania jest jednak unikalna i w ten właśnie sposób należy ją traktować. Nie ma gotowej recepty na sukces, ale im więcej czynników weźmiemy pod uwagę – tym bardziej panoramiczny widok zyskamy, a co za tym idzie zobaczymy potencjalne możliwości i zagrożenia. Nie zapominajcie też, by słuchać swojej intuicji, ale o tym więcej dowiecie się z artykułu mojej koleżanki Magdy 😉


 

*jako że zjawisko influencerów najmocniej objawia się na Instagramie, to jako miarę wielkości oddziaływania twórcy przyjęto liczbę followersów-obserwatorów jego profilu. Zakresy liczbowe obserwatorów klasyfikowane jako dany typ influencera różnią się w zaleźności od źródła

Bo dzielenie się wiedzą jest dobre

Tekst powstał w ramach niewspieranej już inicjatywy internetteam.pl


Chcesz wiedzieć, co jest ważne w pracy managera w dziale marketingu dużej marki? Chcesz zainwestować czas w zajęcia dodatkowe? Zapisz się na warsztaty prowadzone przez kadrę managerską Lidl Polska!

tak nas z Magdą zareklamowano. Wygląda zacnie.

Czytajmy dalej:

W grudniu, w Collegium Da Vinci, Lidl będzie dzielił się swoimi doświadczeniami z funkcjonowania działu digital marketingu jednej z największych sieci handlowych w Europie.

Mikołaj Paczkowski i Magda Szubarczyk opowiedzą Wam o ty, co stoi za tworzeniem wielkich strategii marketingowych oraz z czym mierzą się osoby, podejmujące pracę w dużej korporacji.

Collegium Da Vinci

Nie ukrywam, że gdzieś tam, w mojej otchłani niewypowiadanych marzeń, znajduje się nauczanie więc…

…grzechem byłoby nie skorzystać…

… gdy Justyna zaoferowała mi poprowadzenie warsztatów w ramach cyklu Lidl Management Academy

Uważam, że trochę już w życiu przeszedłem i wiedzą (oraz setką popełnionych błędów) mogą zacząć obdzielać. Nie sądzę tak dlatego, że jestem zarozumiały (ok, bywam niekiedy), ale dlatego, że tak po prostu jest: jestem, choćby metrykowo, starszy od osób wchodzących na rynek pracy, sporo pracowałem w korporacjach, trochę wiem o tym światku i naprawdę chętnie o tym opowiadam (uspokajam: opowiadam o zasadach, wzorach, szablonach, a nie o tajemnicach firmowych).

Osoby, które mnie znają słyszały już o mojej obsesyjnej potrzebie odczuwania sensu i dobra czynionych rzeczy. Dlaczego więc nie zaangażować się w tak zacną inicjatywę? Z drugiej jednak strony dlaczego nie wprowadzić odmiennego punktu widzenia do takiej prezentacji?

Zważając dodatkowo na to jak nośnymi tematami zajmuje się obecnie…

…Magda Szubarczyk

warsztaty przygotowaliśmy i poprowadziliśmy razem.

Magda Szubarczyk

Co było pomysłem genialnym! Dziękuję Magda

Forma

Całość przeprowadziliśmy działając zgodnie z poniższymi założeniami:

  • dawaliśmy rady, których sami chętnie posłuchalibyśmy gdybyśmy ponownie zaczynali
  • dzieliliśmy się wiedzą miękką, a nie narzędziową i danymi
  • budowaliśmy narrację na zasadzie kontrastu “nieważne, że…” ==> “…ważne, że…”

Tak to wyszło – jak widać, było szybko i dynamicznie 🙂

[slideshare id=126002395&doc=yfehgvm0rlyfhznupfj2-signature-32b81b623e01216d9d8a8b2689372b3bd765c0e07125b8e33572cf5be9d2df77-poli-181216094001]

Pryncypia

Finalnie wszyscy wspólnie doszliśmy do tego co najważniejsze

Tak, chciałbym nauczać…

Pamiętaj o kupujących na ostatnią chwilę!

Tekst powstał w ramach niewspieranej już inicjatywy internetteam.pl


Weszliśmy już w pełni w przedświąteczną marketingową gorączkę. W każdym sklepie znajdziemy świąteczny wystrój, które ma nas wprawić w zakupowy nastrój. Część z nas, tych bardziej zapobiegawczych i dokładnie planujących swój czas, zakupy prezentów ma już za sobą. Akcje typu Black Friday czy Cyber Monday kuszą, żeby prezenty dla najbliższych zakupić już wcześniej dlatego też większość budżetów reklamowych zostaje wydanych właśnie w tym okresie. Warto jednak pamiętać, że jeśli posiadasz sklep stacjonarny to właśnie teraz zaczyna się czas Twoich żniw, który powinieneś wzmocnić reklamą w Internecie!

 

Prawda jest taka – większość z nas odkłada wszystko na ostatnią chwilę!

Dowodem na to są dane z Google Trends:

„Godziny otwarcia” – 2017

„Gdzie kupić” – 2017

„Sklep stacjonarny” – 2017

Dane te pokazują jednoznacznie, że między 17, a 23 grudnia, kiedy dociera do nas, że kurier nie zdąży z dostawą poszukujemy w pocie czoła rozwiązania na zakup wymarzonego prezentu. Jeśli więc swoje produkty sprzedajesz również stacjonarnie to przygotuj się i zaplanuj kampanię w Google Search na ten okres – z pewnością zwróci Ci się to z nawiązką 😊

Nie kończ akcji reklamowej 24 grudnia!

Spójrz na poniższy wykres Google Trends:

Między 24, a 30 grudnia hasło „zwrot towaru” robi największą furorę. Pokazuje to, że ludzie zaraz po Wigilii spieniężają nietrafione prezenty. Spora część tych osób z pewnością będzie poszukiwać w Internecie rzeczy, które tak naprawdę chciały dostać na Święta. To dobry moment dla Ciebie i twoich reklam, żeby zaopiekować się tymi potencjalnymi klientami 😊

 

Nie jest niczym odkrywczym, że okres Świąt Bożego Narodzenia to czas kiedy ludzie chętniej wydają swoje pieniądze. Konkurowanie z dużymi graczami w tym czasie może być niezwykle trudne, aczkolwiek pamiętając o reklamie w Internecie w dniach, które nie wydają się tak oczywiste możecie ugrać całkiem sporo dla swojego biznesu.

Szybka 5-tka dobrych i złych praktyk SEO

Tekst powstał w ramach niewspieranej już inicjatywy internetteam.pl


W swoich ostatnich wpisach skupiłem się bardziej na możliwościach reklamowych jakie dają nam narzędzia Google oraz poruszyłem temat modeli atrybucji w analityce. Dzisiaj natomiast postanowiłem wrócić do tematu SEO, żeby podpowiedzieć osobom, które zaczynają swoją przygodę z reklamowaniem się w Internecie, na co powinni zwracać uwagę, jeśli chcą poprawić pozycję swojej strony w wyszukiwarce. Wyjadaczom zaś dzisiejszy wpis z pewnością utrwali wiedzę i być może przypomni o jakimś ważnym elemencie, na który warto zwracać uwagę.

 

 

  1. Zbieraj linki przychodzące

Im większa ilość wartościowych linków, które prowadzą do Twojej strony, tym lepiej dla Twojej pozycji w Google. Więcej informacji o tym, jak i gdzie zdobywać linki znajdziesz w moim wcześniejszym wpisie: 8 miejsc, w których możesz zamieścić linki do swojej strony

  1. Kod strony

Pamiętaj o pliku robot.txt – musi być on dostępny dla robota Google, aby mógł szybko przeskanować Twoją stronę. Jeśli Google ma dodać Twoją stronę do wyszukiwarki, w kodzie Twojej strony musi znajdować się parametr <meta name=”robots” content=”index, follow”>. Kod strony powinien być możliwie prosty i zawierać nagłówki oraz meta opisy (name i description).

  1. Search Console

Podłącz swoją stronę do Google Search Console, aby na bieżąco monitorować błędy, jakie pojawiają się na Twojej stronie. Warto też sprawdzać czy wszystkie podstrony zostały poprawnie zaindeksowane, a także frazy, po wpisaniu których użytkownicy odwiedzają stronę.

  1. Rób content

Spora ilość unikalnej treści sprawi, że strona będzie łatwiejsza do pozycjonowania na większą ilość fraz.

  1. Obserwuj konkurencję

Przyglądaj się co robi konkurencja, która jest nad Tobą. Sprawdzaj jakie linki pozyskują, jak wygląda ich kod strony oraz jakie treści posiadają. To działania konkurencji decydują o trudności wbicia się na wyższe pozycje w wyszukiwarce Google.

 

  1. Tak samo wyglądające linki

Jeśli wszystkie linki przychodzące do Twojej strony wyglądają tak samo, to Google z pewnością to wychwyci i obniży Twój ranking. Staraj się, aby linkowanie do Twojej strony wyglądało naturalnie i kierowało do różnych podstron.

  1. Katalogowanie

Większość katalogów jakie znajdziesz w Internecie do spamowiska, które nie dają żadnej wartości Twojej stronie pod kątem SEO.

  1. Mało treści

Staraj się, aby żadna z Twoich podstron nie była uboga w unikalne treści.

  1. Social Media

Linki prowadzące do Twojej strony z Facebook’a, Twittera lub innych mediów społecznościowych mają parametr nofollow, co oznacza, że nie mają wpływu na Twoją pozycję w Google.

  1. Kanibalizacja

Jeśli zależy Ci na wypozycjonowaniu konkretnej frazy to zadbaj o jedną, bogatą w unikalną treść podstronę zamiast dodawać sporo wpisów na ten sam temat, zawierających podobną treść.